niedziela, 3 lutego 2013

styczniowy szał zakupowy


Uwielbiam styczniowy czas pod jednym względem... to okres wyprzedaży! Długo przeze mnie wyczekiwany. Choć w tym roku nie było łatwo, bo podwójna sesja pochłania mój czas i siły, to szybki przegląd centrów handlowych był rozluźnieniem między zaliczeniami i egzaminami. Styczeń to również okres moich świątecznych dni imienin i urodzin, dlatego zawsze wtedy pozwalam sobie na większe zakupy. 

Zapraszam na mały przegląd moich tegorocznych łupów ;)



















"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy"   M.M.




Zaczynamy od mojej faworytki tegorocznych wyprzedaży. Torebeczka - nie mała i nie duża, połyskująca, z motywem wężowej skóry, na łańcuszku z dodatkiem złota. Idealna! Ale chyba najbardziej mnie przekonuje do siebie, dlatego, że udało mi się ją upolować na sporej wyprzedaży i doliczono mi jeszcze jedną zniżkę, więc była naprawdę niedroga.
Torebka - Orsay





Kolejno, garść błyskotek i sama się dziwię, że ograniczyłam się tylko do kolczyków. Zauważyłam, że w tym sezonie czerwony dominował na liście moich ulubionych kolorów.



Od dawna marzył mi się taki prosty sweterek w jakiś kolorach, żeby odciąć się od czerni. Na wyprzedażach było ich pełno, a ja zdecydowałam się na bordowo-kremowy z Mohito.







Proste, cienkie spodnie z Mango to prezent. Będą idealne na wiosnę :)



Bluzka z Orsay'a. Dziwnie wyszła na zdjęciu, bo ma specyficzny materiał, który odbija światło. 




Torebka, która już była prezentowana. Mohito często urzeka mnie eleganckimi torebkami. Do tego jest bardzo pojemna i wygodna. I w modnym obecnie bordzie. 




Te szorty z wyższym stanem to nabytek z Pepco. To jeden z tych sklepów, gdzie zawsze coś znajdę. Przeważnie są to przedmioty do mieszkania (takie zakupy też uwielbiam), ale ciekawe ubrania również udaje się tam wygrzebać.




Kolejny ciuch to szary żakiet. Jest dłuższy, ale ładnie wcięty. Nabytek marki next (outlet tonext).




Spodnie w delikatną krateczkę to nabytek z Kappahl'a. Są trochę zbyt luźne, co jest skutkiem zawyżonej rozmiarówki tego sklepu, dlatego planuję je zwęzić. 




Kolejne spodnie to również łup z Kappahl'a. Z mega dużą ilością streczu, ciekawy wzór, nie mogłam przejść obok nich obojętnie ;)
































Ostatnie dwie rzeczy to łowy z Reserved. Apaszka nada się na wiosenną pogodę a większa kopertówka idealnie wpasuje się w moją "mini" kolekcję torebek ;)








1 komentarz:

  1. Czekam niecierpliwie na stylizację z zielonymi szortami! Wydają się być bardzo interesujące, a skoro zimowe mrozy już prawie za nami - czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń